Super film o technice w sumo,…

Super film o technice w sumo, tłumaczący wiecej niż kilkanaście innych filmów na raz
Szkoda, ze tak w necie mało rosyjskich przetłumaczonych materiałów (╯︵╰,)

#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia

Mój stary to fanatyk trójboju…

Mój stary to fanatyk trójboju siłowego. Pół mieszkania zajebane obciążeniem. Średnio raz w miesiącu komuś spadnie na nogę krążek i trzeba jechać do szpitala po gips. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy miałem pęknięty palec. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu obciążenie jebnęło mi na nogę.
Druga połowa mieszkania zajebana Men Healthem , Kulturystyką i Fitness, Fabryką siły xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie siłowniane tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla sportowych świrów i kręci gównoburze z innymi zawodnikami o najlepsze białka i kreatyny itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypierdolić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wkurwił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu przysiady niszczo kolana. Matka nie nadążała z mieszaniem gainera na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę BYK, za najebanie 10k postów.

Nie ważne jaka pogoda, co weekend zapierdala na weekendowy 5 godzinny trening. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę jem kurczaka z ryżem na obiad a ojciec pierdoli o zaletach jedzenia tego suchego gówna. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pierdolił że to dzięki temu, że od małego dodaje mi do żarcia kreatyne i mózg mi lepiej pracuje.
Co sobotę budzi ze swoim znajomym mirkiem całą rodzinę o 4 w nocy bo hałasują pakując torby, mieszając przedtreningówki itd.
Przy jedzeniu zawsze pierdoli o trójboju i za każdym razem temat schodzi w końcu na Polski Związek Kulturystyki i Fitness, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr niedostatecznie wspierajo zawodników tylko kradno hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać Wielki Altas Ćwiczeń i Antanomii żeby się uspokoić.

W tym roku sam sobie kupił na święta ławę trójbojową. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj ją rozpakował i poskładał w dużym pokoju. Ubrał się w ten swój cały strój trójbojowy i siedział se cały dzień przy tej ławczce na środku mieszkania. Obiad (kurczak) też na niej zjadł [cool][cześć]

Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich trójboistów w polsce to bym wziął i zapierdolił.

Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą na trening w drodze wyjątku. Super prezent kurwo.

Pojechaliśmy gdzieś wpizdu za miasto, dochodzimy do drzwi siłowni a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony Założył ten obcisły singlet, cały pozostały sprzęt i zaczął rozgrzewkę. Po pięciu minutach mi się znudziło więc poszedłem sobie pierdolnąć bicepsy na jakieś maszynie skoro już i tak musiałem tam siedzieć, jak ojciec to zobaczył pierdolnął mnie gryfem po głowie i opierdolił, że maszyny są dla kurwa pizd i biceps to sobie wyizoluje przy waleniu gruchy. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz darł ryja, żebym retracje i depresje łopatek zrobił, bo zniszcze sobie plecy. 6 godzin musiałem siedzieć i patrzeć na niego jak napierdala 70 serie przysiadów i drze ryja jak w jebanym zoo . W pewnym momencie ojciec odszedł kilkanaście metrów od swojego stanowiska i poszedł na strefę maszyn. Tam sie spierdział. Wytłumaczył mi, że trzeba tam pierdzieć bo tam to same pizdy ćwiczą i niech przynajmniej poczują jak prawdziwy chłop pachnie.

Wspomniałem, że ojciec ma kolegę mirka, z którym jeździ na treningi. Kiedyś towarzyszem wypraw treningowych był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w koszulce MOJA DUPA MOJA SPRAWA. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najebali się po połowie flaszki i oczywiście cały czas gadali o treningach i poszczególnych bojach. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsze są ciągi klasyczne czy sumo.

WEŹ MNIE NIE WKURWIAJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAK EDDIE HALL CIĄGNIE KLASYKIEM? JAKO JEDYNY PÓŁ TONY PIERDOLNĄŁ!
KURWA TADEK NASZ RODAK KRZYSIEK WIERZBICKI POŁOWE MNIEJ WAŻY I SUMO TEŻ JUŻ PRAWIE PÓŁ TONY NAPIERDALA I TO RAW!! TWÓJ EDDIE TO MU MOŻE NASKOCZYĆ
CO TY MI O SUMO PIERDOLISZ JAK TY KURWA MOBILNOŚCI W BIODRZE TO PRAKTYCZNIE NIE MASZ. KLASYK TO JEST KRÓL CIĄGÓW JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI
No i aż się zaczeli nakurwiać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona zbysia, że zbysio spadł z bieżni przy cardio i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec

I bardzo kurwa dobrze
Tak go za te ciągi sumo znienawidził.

Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli Polskim Związku Kulturystyki i Fitness. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś był trzęsienie ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych skurwysynach z PZKFitSu powiedzieć. Gazety niezwiązane z siłownią też przestał czytać bo miał ból dupy, że o trójboju polskim ani aferach w PZKFiTs nic się nie pisze.

Starszym sędziom miedzy narodowym PZKFiTsu w mojej okolicy jest niejaki pan Marek. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego polskim zawodnikom przez Związek i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie sportowe gdzie występował Marek i stary wrócił do domu z podartą koszulą bo siłą go usuwali z sali takie tam inby odpierdalał.
Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem PZKFiTs ojciec rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu PZKFiTs i Marka na forach lokalnych gazet. Napierdalał na niego jakieś głupoty typu, że Marek był na bombie przez pół życia albo, że go widział na siłowni jak małolatów na sterydy namawiał itd. Nie nauczyłem ojca into TOR więc skończyło się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Markowi 2000zł.

Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec kurwił na przekupne sądy, PZKFiTs, Marka i w ogóle cały świat. Z jego pierdolenia wynikało, że PZKFiTs jak jacyś masoni rządzi całym krajem, pociąga za szurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na kreatyne, magnezje czy nowe owijki na nadgarstki i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. białka za te 2k kupić (kilkadziesiąt kilo).

Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć własną ławę i gryf bo niby karnet na siłownie za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać

synek we własnej piwnicy to prawdziwe treningi można zrobić! tam jest żywioł!
ale nie było go stać ani nie miał miejsca żeby to gdzieś postawić więc zgadał się z jakimiś chłopami okolicy co też trenują, że kupią ławe i gryf z obciążeniem na spółkę, ona będzie stała u jakiegoś janusza, który ma dom i garaż a nie mieszkanie w bloku jak my, u każdy będzie miał do tego garażu klucze i będzie mógł robić sobie trening kiedy chce.
Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł jechać zrobić treningu, miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że rekordy idą jak pojebane więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wkurwienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni napierdalają trening bez niego bo przecież po równo się zrzucali na sprzęt i w niedzielę wieczorem, jak te janusze skończyły trening, wyszedł nagle z domu.
Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam nasz samochód z przyczepą i ławką razem z gryfem i całym obciążeniem (chyba z 300kg) xD Pytam skąd on ją wziął a on mówi, że januszowi zajebał z garażu przed domem bo oni go oszukali i żeby łapał ławe i wnosimy do mieszkania XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały duży pokój. Na szczęście ława nie zmieściła się w drzwiach do klatki więc stary stwierdził, że on ją przed domem zostawi.
Za pomocą jakichś łańcuchów co były niby jako dodatkowe obciążenie i mojej kłódki od roweru przypiął ją do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania a tu nagle przyjeżdżają 2 samochody z januszami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba bo janusze drą mordy dlaczego ławę ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500zł się składał a nie trenował w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuację żeby ojciec od nich nie dostał wpierdolu bo było blisko.
Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:
-Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się ławki i krzyczy, że nie odda
-Janusze krzyczą, że ma oddawać
-Jeden janusz ma rozjebany nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od ławki za nogę i dostał drugą nogą z kopa
-Dwóch policjantów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat bo pobił człowieka
-We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi
-Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił ławkę a policjantów żeby go nie aresztowali
-Ja smutnazaba.psd
W końcu policjanci oderwali starego od ławki . Ja podałem januszom kod do kłódki rowerowej i zabrali ławę, rzucając wcześniej staremu 500zł i mówiąc, że nie ma już do ławki i reszty sprzętu żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy na zawodach nie spotkali. Matka ubłagała policjantów, żeby nie aresztowali ojca. Janusz co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie pie**olił z łażeniem po komisariatach i ma to w dupie tylko ojca nie chce więcej widzieć.
Stary do tej pory robi z januszami gównoburzę na forach dla zawodników bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił trollkonta

TurboKoks22211
Liczba postów: 1
Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika stary_anona od dawna i to bardzo porządny człowiek i bardzo silny zawodnik! Chcą go oczernić bo zazdroszczą niesamowitych wyników!

Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od wspólnej siłowni. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to ojciec się tam wpie**alał na trollkoncie i np. pisał, ze chujowa technika i widać, że nie umie trenować xD
Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał zdjęcia napiętej łapy to sam sobie pisał

Noooo gratuluję obwodów! Widać, że doświadczony sportowiec!
a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą na forum.

#mikrokoksy #silownia #heheszki

Gość z wyrąbanym…

Gość z wyrąbanym palumbolizmem, cyckami jak kobieta po dwóch ciążach, uzależniony od towaru. Youtubowy doradca młodych adeptów siłowni, kisne xD

#mikrokoksy #mirkokoksy

Część 4: Ile czasu potrzeba,…

Część 4: Ile czasu potrzeba, żeby zrealizować swój potencjał?

Poprzednie części

Część 1 – Zapierdol https://www.wykop.pl/wpis/41388189/ostatnio-nie-moge-zniesc-jak-wiele-ludzi-wali-glow/
Część 2 – Wiedza https://www.wykop.pl/wpis/41885449/czesc-1-zapierdol-https-www-wykop-pl-wpis-41388189/
Część 3 – Praktyka, pięć punktów https://www.wykop.pl/wpis/42945859/czesc-3-praktyka-piec-punktow-1-hip-hinge-2-napina/

W internecie bez większego wysiłku znajdziecie informacje o ogólnej technice, rozgrzewce, przykładowych planach treningowych. Ja jednak chciałbym się skupić w tych wpisach na kwestiach zupełnie innych, niezbędnych a przez większość zupełnie pomijanym lub kompletnie niezrozumiałych.

Niestety jeden wpis, czy nawet dziesięć kolejnych nie sprawi że nagle wszystkim się otworzą oczy, ale mam nadzieje że każdy wpis chociaż trochę do tego przybliży 🙂

Kwestia na dzisiaj…

Ile czasu potrzeba, żeby zrealizować swój potencjał?

Wiele osób słyszało że trójbój to maraton a nie sprint… jednak wydaje mi się że osoby nie do końca to rozumieją, bo myślą no tak maraton bo trzeba poświęcić, rok, dwa, trzy… O nie znacznie znacznie dłużej.

Na początek posłużę się tabelką, nie ma w niej trójboju, ale myślę że dobrze obrazuje to o czym mówię.

https://i.ibb.co/1MQGTHX/Agee.png

Zobaczcie (w tabelce) w jakim wieku dany osobnik zaczyna ze sportem, po ilu latach dopiero zaczyna prawdziwe intensywne treningi ukierunkowane pod dany sport, i po ilu latach dopiero zaczyna robić wysokie wyniki. W takim dwuboju… to jest po 10-15 LATACH treningów! I w trójboju jest podobnie!
A jeżeli ktoś pomyśli że ominie pierwszy etap, od razu przejdzie do intensywnych ukierunkowanych treningów to grubo się przejedzie… bo takie podejście nie tworzy zawodnika odpornego na kontuzje i ogranicza jego potencjał, szczyt do czego mógłby dojść. Rosjanie zauważyli to już dawno temu.

Kolejna wskazówka, konkretne badanie.
Jakiś czas temu zostało też opublikowane nowe badanie, określające wiek na który przypada szczyt formy, na podstawie analizy trójboistów z federacji IPF (co też pełnego obrazu nie daje)

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/30958059

Wyszło że szczyt formy trójboisty przypada na wiek 35 ± 7 lat

Mało? Ok, jedziemy dalej… www.openpowerlifting.org samemu można prześledzić wyniki, wiek, i karierę danych zawodników.

Wiecie jaka jest średnia wieku, 30 najsilniejszych osób RAW (w momencie gdy robili najwyższy wynik) ?… ~30lat. I naprawdę możecie prześledzić ich kariery po kolei, i zobaczycie pewną zależność… 10-15 a bardzo często i WIELE WIĘCEJ lat treningów było wymagane aby dojść do takich wyników u właściwie KAŻDEGO (są drobne wyjątki)

Średnia wieku 15 najlepszych zawodników w danych bojach, w momencie gdy robili swój najwyższy wynik.

Wyciskanie ~ 34lata
Przysiad ~ 32lata
**Martwy ciąg ~ 31lat

Piszę to bo naprawdę odnoszę wrażenie że właściwie nikt nie zdaje sobie z tego sprawy, albo zupełnie to ignoruje. Tak wygląda rzeczywistość, aby osiągnąć szczyty swojego potencjału, potrzeba minimum tych 10-15lat WŁAŚCIWYCH treningów, a nawet i dużo więcej. Szczyty SWOJEGO potencjału do których większość się nawet nie zbliży.

Na samo oszacowanie tego potencjału, genetyki, potrzeba 5lat właściwych treningów
I nawet nie próbujcie mi mówić, że ćwiczycie dwa, trzy lata czy dłużej i macie słabe wyniki właśnie przez słabą genetykę… Bo to nie jest wina genetyki ale waszej głupoty, braku wiedzy, wąskich horyzontów lub SŁABEGO CHARAKTERU.

Dla większości osób nawet te 5lat jest barierą nie do przeskoczenia. Bo jak to najczęściej wygląda? Taki osobnik poćwiczy moment, skupiając się za wszelką cenę na żyłowaniu wyników w podstawowych bojach i stwierdzi że progres jest za wolny trzeba wejść na towar, co tylko „zamaskuje” jego braki w wiedzy, podejściu treningowym, ale będzie myślał że jest świetny i dlatego progresuje dalej… Po 5 latach… przez swoje braki w wiedzy, nie zrozumienie podstaw, ma historie kontuzji, często już jest wrakiem, z co najwyżej średnimi wynikami i koniec, po zawodniku.

Dobra więc co z tego możemy wyciągnąć? Nie forsować się przez lata, oszczędzać się i ćwiczysz lekko? OCZYWIŚCIE ŻE NIE, takim podejściem tym bardziej nic nie osiągniemy, to nie jest właściwy trening. Więc co robić?

ZBUDOWAĆ FUNDAMENTY (GPP – general physical preparedness),
Jak największe i jak najbardziej wytrzymałe, to jest zadanie na LATA nie miesiące. Właściwie cały czas trzeba nad tym pracować, ale szczególnie właśnie w pierwszych latach. I od tych fundamentów zależy wszystko, i braki w tym aspekcie będą kosztować bardzo dużo, oczywiście to nie wyjdzie od razu mogą minąć miesiące,lata ale prędzej czy później to wyjdzie i będzie bolało.

Co to te fundamenty, GPP? W trójboju, wszystko poza 1RM w podstawowych bojach, tak można ogólnie powiedzieć, wszystko co pomaga nam w uzyskaniu większych wyników w podstawowych bojach, unikania kontuzji. Odpowiednia mobilność, hipertrofia, niedopuszczanie do zaniedbywania jakiejś grupy mięśniowej, technika, właściwy hip hinge, odpowiednia kondycja, i można tak w nieskończoność wymieniać.

Oczywiście zaraz ktoś powie że przecież on tak ćwiczy, buduje fundamenty… Kilka serii facepulli w tygodniu, czy kilka serii lekkich Good morning, to nie jest budowanie fundamentów to jest żart i oszukiwanie siebie.

Powiedziałbym że aspirujący trójboista na początku powinien być bardziej kulturystą który po prostu preferuje wolne ciężary zamiast maszyn 🙂 Może 20% poświęca na budowanie siły i boje, a 80% na resztę rzeczy takich jak praca nad słabymi ogniwami, hipertrofia etc. I jeżeli zostanie to dobrze ułożone to uwierzcie mi wyniki i tak będą rosły jak burza 🙂

Andrey Malanichev topowy trójboista RAW.
Wiele osób powołuje się na niego i twierdzi że wystarczy robić przysiad/wyciskanie/martwy ciąg bo on tylko to robi i nic więcej, a jest najlepszy na świecie… Ale czy od początku tak ćwiczył? NIE

To nie jest sylwetka którą osiąga się katowaniem podstawowych bojów… GRUBE LATA ćwiczył jak rasowy kulturysta, katował przeróżne asysty, nie ograniczał się tylko do podstawowych bojów (Budował fundamenty)
Dzięki temu był wstanie dotrwać, omijać kontuzje żeby w wieku 39lat zrobić swój SZCZYT FORMY i największy wynik czyli 1140kg w trójboju RAW, największy wynik na świecie (dopiero niedawno Daniell Bell pobił ten rekord o 2,5kg )

Zapierdalać trzeba
To jest klucz do wszystkiego, im wyższe wyniki tym trudniej tym więcej trzeba od siebie dawać. Ale trzeba wiedzieć co jest najważniejsze, i nad czym trzeba pracować. A w pierwszych latach trzeba się skupić szczególnie na GPP, na budowaniu „odporności na kontuzje”. A nie poprawianiu wyników w podstawowych bojach za wszelką cenę.

Po prostu trzeba mieć cały czas świadomość tego ile lat treningów potrzeba, i według tego układać treningi, według tego rozpatrywać wszystko. I nagle wszystko stanie się jasne.

Oczywiście celem wpisu nie było wyczerpanie tematu, czy opisanie wszystkiego krok po kroku, a jedynie zwrócenie uwagi na to ile czasu tak naprawdę potrzeba na osiągnięcie swojego potencjału, i jak łatwo można ten potencjał ograniczyć nie zdając sobie sprawy, jak długa to jest gra 🙂

I jak zwykle plusujcie ten wpis jeżeli chcecie być wołani przy kolejnej części.

#strongaf #silownia #mirkokoksy #mikrokoksy #motywacja #sport #trening

Mój wynik i styl wyciskania…

Mój wynik i styl wyciskania to nadal wstyd w porównaniu do siadu oraz ciągu. Ale kolejne 5 kg dołożone i właściwie może 135-140 w kwietniu pójdzie i tam progres z 100 kg w pół roku

#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia #fullborsukworkout

Martwy ciąg z bloków ok 10cm…

Martwy ciąg z bloków ok 10cm – 290kg

Powrót po deloadzie, dobrze mi on zrobił bo już ciężko było, w niedzielę 200kg w martwym był kurewsko ciężkie. Skończyłem 6 tygodni „wprowadzających”, zwiększam teraz objętość, 2 dni wysokiej intensywności i 3 dni wysokiej objętości. Odrzuciłem już głupi pomysł redukowania, przypomniałem już sobie jak kocham jeść( ͡° ͜ʖ ͡°) Blok pull był dla mnie zawsze cięższy niż normalny, wysokość bloków dobrałem do miejsca w którym zwalnia mi sztanga.
Dzisiejszy trening:
Glute bridge 8×120,160,200
Martwy ciąg z bloków 1×205, 235, 265, 290(277.5 z dołu)
SSB Cyclist squat z pauzą 2×185
Uginanie nóg na piłce 4xMAX
Allahy 4xMAX

#mikrokoksy #silownia #filipides

Jak to jest, że gdy wchodzę…

Jak to jest, że gdy wchodzę na siłownię i podaję rękę wszystkim panom na wolnych, a jak powiem „cześć” do panny to siedzi z miną srającego kota i patrzy jak na debila?
Serio Wam się nie dziwię, że sami z siebie nie podajecie ręki pannie jak jej nie znacie.
#mikrokoksy

Wiadomo kupili mnie za paczkę…

Wiadomo kupili mnie za paczkę białka abym robił reklamę @KFD_pl , to też daję. Śmieszna sprawa, bo dzień przed „rozdajo” zrobiłem sam zamówienie z 3 szejkerami i EAA za własny hajsik

#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia #fullborsukworkout

Najcięższa fala siadów za mną…

Najcięższa fala siadów za mną 🙂 4×5 320kg SSB box squats.

Czyli aż 20powtórzeń z ciężarem stanowiącym ~93% 1RM. Przeorało okrutnie, technika też idealna niebyła, ale szybkość jak najbardziej akceptowalna 🙂

Bo teraz zwiększyłem procenty z 75/80/85% na 83/88/93% 1RM… Z czego dodatkowy ciężar został dodany poprzez naciąg z gum. Czyli piekło… bo nagle wszystkie mieśnie pracują o wiele ciężej aby ustabilizować ten ciężar. Do tego jeżeli na dole nie postaramy się, nie włożymy wszystkiego co mamy w dane powtórzenie to już nie wstaniemy 😛

Między innymi przez to jestem w ostatnim czasie niesamowicie zmęczony, boli wszystko i to tak że czasem siedzenie jest problemem, oczywiście mówię tutaj o „dobrym” bólu mięśni zmęczonych wysiłkiem po prostu.
Ale póki co nie odpuszczam tylko dokręcam śrubę jeszcze bardziej, bo nie mam problemów z apetytem, ani ze snem, na treningach też progresuje, czuję się coraz silniejszy… Czyli po prostu trzeba zacisnąć zęby i ciskać dalej ile sił.

Muszę też w końcu zrobić właściwe zaczepy na gumy, gdzie gumy będą do klatki na stałe doczepione… bo znowu krzywo pozakładałem te gumy i krzywo wstawałem.

Dojechała też do mnie „tajna” broń… czyli hantle aż do 80 kilogramowych 🙂 Czyli teraz góra ciała powinna jeszcze bardziej napuchnąć, bo objętość wyciskań ale także przeróżnych wioseł drastycznie się zwiększy.

Siady w przeciwieństwie do ciągów idą świetnie, za kolejne 6-7tygodni kolejny test 1RM w zwykłym siadzie 🙂 355kg do pobicia 🙂

Jeśli chodzi o martwy ciąg, przeanalizowałem już sobie wszystko i mam wstępny plan opracowany, ale myślę w innym wpisie opiszę, bo trochę tego jest.

Dziesiejszy trening
SSB box squat 4×5 320kg (205kg + 115kg bands)
Deadlift 10×1
Reverse hypers 4×15
Standing hamstring curls 3×20

#strongaf #silownia #mirkokoksy #mikrokoksy

Od jakiegoś czasu zatrudniłem…

Od jakiegoś czasu zatrudniłem gosposię, głównie sprzątanie, ale też zrobienie obiadu i powiem, że to jedna z lepszych decyzji, bo w tym nawale pracy czasem brakowało mi dobrego konkretnego smacznego obiadu – a póki jestem w plusie kalorycznym mogła być te dania bardziej rozwiązłe. A tak jest u zupa i drugie danie z mięsem i to zazwyczaj 10/10. Długo nawet nie jadłem zup na bazie rosołu, bo nigdy nie chciało mi się go przygotowywać. Właściwie jak widzę niektóre ceny cateringów (nigdy nie korzystałem), to takie rozwiazanie by było nawet bardziej ekonomicznie i mogło by być ciekawą alternatywą.

#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia #dieta
#keto #ladnapani #prokuratorboners #milf

Macie czasami tak, że jednego…

Macie czasami tak, że jednego dnia czujecie się jak dojebane dziki, a drugiego, że jesteście mali jak mrówka? Ja tak mam, a wygląd przecież taki sam xD
#mikrokoksy #pytanie

Od jakiegoś czasu zatrudniłem…

Od jakiegoś czasu zatrudniłem gosposię, głównie sprzątanie, ale też zrobienie obiadu i powiem, że to jedna z lepszych decyzji, bo w tym nawale pracy czasem brakowało mi dobrego konkretnego smacznego obiadu – a póki jestem w plusie kalorycznym mogła być te dania bardziej rozwiązłe. A tak jest u zupa i drugie danie z mięsem i to zazwyczaj 10/10. Długo nawet nie jadłem zup na bazie rosołu, bo nigdy nie chciało mi się go przygotowywać. Właściwie jak widzę niektóre ceny cateringów (nigdy nie korzystałem), to takie rozwiazanie by było nawet bardziej ekonomicznie i mogło by być ciekawą alternatywą.

#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia #dieta #fullborsukworkout

po nowym filmie kfd wziela…

po nowym filmie kfd wziela mnie gleboka rozkmina. nie jestem zadnym specem od sterydów, post ma jedynie zachęcić do dyskusji. wiadomo też że jedną rzeczą jest „czy MÓGŁBY być naturalem” a inną „czy JEST”, to drugie to wie tylko sam AJ, dlatego takie rozkminianie jest malo produktywne, ale trzeba przyznac, ze jego przypadek jest ciekawy.

z 1 strony sylwetka AJ wydaje sie too good to be true jak na naturala, mega masa+niski bf, z drugiej:

1) faktycznie nie ma wgle wahań formy, podczas gdy wk i wszyscy inni internetowi fejk-naturale takowych mieli multum, widac progres, juz lata temu wygladal super, mialby walic anaboliki cale zycie?
2) wyniki silowe nie sa podejrzane, 170-180kg na klate to bdb ale osiągalnie, siad/martwy pewnie ma 150/210 albo coś w tym stylu.
3) argument „i on to niby zrobil w 75% na kalistenice XDDD” jest chujowy, jesli ktos by trenowal latami upper body i progresowal 4-6x w tyg push/pullem na dipach/podciaganiach i innych wariacjach, to tez zbuduje zajebistą sylwetke i sile.
4) zauwazylem że @Seba_Kot z jakiegos powodu na wykopie jest grubo hejtowany, ale dla mnie bylby ostatnia osoba na ziemi ktora mialaby wiedząc że AJ wali towar oszukiwac nagle wszystkich po uprawianiu sterydowego real-talku przez całą internetową karierę, po co, i bez AJa kfd sie rozwijalo git.

wiadomo, że by sie wybic w internecie i imponowac normikom to wybor dla kazdego jest prosty – oplaca sie brac i kitowac. ale jak widzę że tu o jakims grzymskim(?) czy simonte(???) pisali niektorzy ze raczej not natty, no halo. na AJa nie widze jakichkolwiek innego argumentu niż że jest po prostu za dobry, z reguły na internetowych fake naturali da sie znalezc wiecej „red flagów”

zapraszam do dyskusji

#kfd
#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia